Camira - Basenji

Camira - Basenji

środa, 23 grudnia 2015

Wesołych Świąt !

Serdeczne życzenia
 pełnych ciepła, spokojnych i radosnych,
 rodzinnych 
Świąt Bożego Narodzenia
oraz 
wszystkiego co najlepsze 
w każdym dniu nadchodzącego 
Nowego Roku 2016

życzy 
Asia  z  Camirką 
i
resztą rodzinki !







czwartek, 10 grudnia 2015

I po wszystkim!

       Wreszcie naszedł ten dzień, kiedy Camirze wyjęto szwy. 

Jeszcze przez dwa tygodnie musimy wyprowadzać ją tylko na smyczy. I bez żadnych szaleńczych zabaw, 
ale w zasadzie jest już po wszystkim :)


Kamień spadł nam z serca... obyło się bez komplikacji i problemów.

      Camira wreszcie jest szczęśliwa, że nie musi już żadnych szmatek na siebie wkładać - szaleje w domu, bawi się zabawkami, na spacerze znowu zaczęła ciągnąć do wszystkich psów w parku! 



Generalnie pies wrócił do FORMY !!!!

wtorek, 8 grudnia 2015

Jeszcze dwa dni...

 Jeszcze dwa dni do zdjęcia szwów, a tu mój grzeczny piesek pogryzł swój fartuszek pooperacyjny w drobny mak albo raczej w strzępy !




I co teraz ? 

Teraz ma nowy i chyba jest zadowolona bo nie obciera jej przednich łapek na udach :)

Uszyty albo raczej wycięty z buffa przywiezionego, aż z Alaski - sprawdza się świetnie ;) !!!


czwartek, 3 grudnia 2015

4 dzień po...

     Mija 4 dzień od zabiegu sterylizacji.

Camira przez trzy dni spała zapatulona w swoją nową kołderkę. Nie podchodziła do nas, nie witała się,
nie wykazywała, żadnego zainteresowania zabawą czy tuleniem :(

Wczoraj ożywiła się tylko kiedy dziadziu przyszedł zobaczyć jak się Cami czuje i gdy nasza sąsiadka Ania zajrzała zobaczyć co u niej słychać.

Generalnie ładnie i chętnie je i robi "zdrową kupkę" :)


Do dzisiaj, na spacerek chodziłyśmy tylko 2 razy dziennie (normalnie chodzimy 4x) i  mała najchętniej wskakiwała na rączki, żeby ją nosić - wtedy miałam wrażenie, że nic jej nie jest bo robiła to z taką ekspresją ...

      Ale dzisiaj po południu coś się zmieniło - na początku szła jak na szczudłach, chyba miała zesztywniałe stawy (sama nie wiem), ale później zobaczyła inne pieski i suńcia się ożywiła. Zaczęła szybciej biegać, nóżki zaczęły się zginać i obeszłyśmy cały park bez brania na raczki :)
Po schodach wbiegła sama - chętnie ! Podeszła do męża kiedy siadła na kanapie, przytuliła się i śpi !

Będzie dobrze :)


wtorek, 1 grudnia 2015

Zabieg

      Wczoraj nasza Camirka przeszła zabieg sterylizacji i usunięcia przepukliny pępkowej.

Zaczął się o godzinie 16.30, a o 19.00 już była wybudzona.

Była bardzo dzielna i pomimo ostrzeżeń pani doktor o możliwych problemach po operacji... - nic się takiego nie działo i noc przebiegła spokojnie.
Teraz przez 10 dni musi chodzić w ubranku ochronnym 
- w kropki :)



Dzisiaj była kontrola i wygląda, że wszystko jest ok.
   
     Mała dużo śpi, malutko je i chyba jest na nas troszkę obrażona.
Kiedy poszłyśmy na szybkie siusiu, to się ożywiła, ale w domu jest smutna :(

     Przez 10 dni ma chodzić w kubraczku zabezpieczającym, a raz dziennie ranę mamy przemywać Rivanolem. Blizna jest dosyć długa i zabezpieczona srebrnym sprayem. Nie wygląda to ładnie, ale mam nadzieję,
że zagoi się szybko i nie będzie zbyt dużego śladu.

Camira po zabiegu w specjalnym ochronnym ubranku!

Zdrowiej szybko moja kochana !