Camira - Basenji

Camira - Basenji

czwartek, 10 grudnia 2015

I po wszystkim!

       Wreszcie naszedł ten dzień, kiedy Camirze wyjęto szwy. 

Jeszcze przez dwa tygodnie musimy wyprowadzać ją tylko na smyczy. I bez żadnych szaleńczych zabaw, 
ale w zasadzie jest już po wszystkim :)


Kamień spadł nam z serca... obyło się bez komplikacji i problemów.

      Camira wreszcie jest szczęśliwa, że nie musi już żadnych szmatek na siebie wkładać - szaleje w domu, bawi się zabawkami, na spacerze znowu zaczęła ciągnąć do wszystkich psów w parku! 



Generalnie pies wrócił do FORMY !!!!

2 komentarze:

  1. Też mi ulżyło. Wyprowadzanie Camirki ze szwami to był koszmar. Choć z daleka, nie mogłem spać. A teraz już będzie z górki. Szkoda, że nie wszystkie suczki na świecie tam komfortowo przejdą przez sterylizację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mi ulżyło. Wyprowadzanie Camirki ze szwami to był koszmar. Choć z daleka, nie mogłem spać. A teraz już będzie z górki. Szkoda, że nie wszystkie suczki na świecie tam komfortowo przejdą przez sterylizację.

    OdpowiedzUsuń