Skontaktowaliśmy się z czeskim hodowcą Ondrejem z CZANZO CZA NILE.
Zostaliśmy wypytani o wszelkie szczegóły naszego życia. Krzysztof wystawił nam pozytywną opinię
i w połowie lutego 2015 wyruszyliśmy do Valtic przy samej granicy austriackiej.
Rodzinka Ondreja przywitała nas wspaniale i od razu się zaprzyjaźniliśmy :)
A Camira ... - zakochaliśmy się w niej od pierwszego wejrzenia. Mój małżonek dotychczas przeciwny, od tego dnia "stracił głowę" dla naszej suczki.
W czeskim domu były 3 duże psy (dwie suki : Dar Bony (mama Camiry), Bayoma (starsza siostra) pies Jabari
i 2 szeniaczki z miotu C: Camira i Camungo. To co się tam działo to było istne szaleństwo - duże podgryzały małe,
a małe uciekały i próbowały podgryźć duże. Powagę zachował tylko Jabari, który siadł koło mojego męża i nie odszedł od niego na krok poddając się sporadycznemu głaskaniu :)
Kiedy Camira się zmęczyła klapnęła na moich kolanach i zasnęła smacznie.
Tak już zostało !!!
![]() |
| Z przodu Camira, a w tle Jabari ! |


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz